[Sesja] "Zbójeckie opowieści"^^ - ->Elledien->

Lukan · Kuglarz

Akcja toczy się w królestwie Drynitagu. Rządzi nim zły król Utehr, który nęka mieszkańców podadkami na nowe wojny. Znalazła się jednak grupa osób, którzy chcą mu się sprzeciwić - Zbójnicy. Tak naprawdę nikogo nie okradaja ale swoimi sabotażami i głupimi kawałami skutecznie psują krew Utherowi.

Potrzebni są:

* przywódca grup, najlepiej jakiś facet i ze trzy, cztery osoby do bandy Zbójników. Sam należe do niej, ale o tym potem...
* król Utehr i ewentualnie królowa albo jakiś jego doradca

A tymczasem moja postać ^^

Oto Mimi. Ma 16 lat i wcześniej wychowywała się na zamku króla Uthera, dopóki ten nie zabił jej ojca. Uciekła od niego i przyłaczyła się do zbójników. Jest nieoceniona jeśli chodzi o białą magięi strzelanie z łuku.
Z natury łagodna i naiwna, ale tylko na pozór. Umie to dobrze wykorzystać i niejeden ze sługusów króla gorzko za to zapłacił ^^

Argentum · Wezyr

Więc kłania się Wam przywódca wszystkich rozbójników, Arsen Lupin. Lat osiemnaście, buntownik, trochę zadufany w sobie, ale lojalny. Bardzo nieufny.
Nie umie wiele. Strzela z łuku i włada bronią białą. Ma na swoim koncie wiele udanych akcji na króla Smile

Kirai · Nadworny mag

Pip... Od dziecka przuaczany do wojny i gnębiony przez "rodzinę". Mimo to prawie nigdy nie traci pogody ducha. Bardzo pewny siebie i zdolny w walce. Doskonale posługuje sie bronią nie tylko białą. Ma około dwudziestu lat. Mimo, ze nie jest przywódcą zbójnickiej bandy, często rywalizuje z Arsenem.

Kleris · Kuglarz

Na imię mu Legolas. Ma 23 lata. Nie nawidzi króla ponieważ nie może znieść jego zła. Dobrze włada każdą bronią a najlepiej strzela z łuku ponieważ jest elfem. Zna elfickie zaklecia ale na ogol nie posluguje sie nimi. Zna też język elficki.

Aurum · Władczyni Ellendien

Oto przed Wami król Utehr. Mim iż wygląda młodo wcale nie jest. Przez ostatnie dni walk nie tylko męczy ludzi ale widać iż wciąż rośnie w nim nienawiść. Dlaczego? To wie tylko król...

Certus · Wezyr

Królowa Merie, kocha króla Utehra jednak nie może znieść jego zamiłowania do wojen i walki. Tylko ona umie powstrzymać jego gniew. Nienawidzi walki i jest jak najbardziej pokojowo nastawiona

Lukan · Kuglarz

No to zaczynamy!! ^^

Kirai · Nadworny mag

<Chwilę później drzwi były już szeroko otwarte. A w nich stał z nikłym uśmiechem Pip>
- W rzeczy samej. A tak między nami... To nasz przywódca tez...
<Dodał szeptem i odsunął się, aby przepuścić Mimi>

Lukan · Kuglarz

<spojrzała na niego z zawadiackim uśmieszkiem, troszkę nie pasujacym to jej milej aparycji i weszła do środka przeciagając się leniwie. W srodku poza nią i Pip'em nie było nikogo, wiec dziewczyna rzuciła sie na swój hamak tuż przy okienku i mruknęła pod nosem :>
- A Arsen i Legolas to gdzie?

Kirai · Nadworny mag

<Pip dosłyszał to>
- A czy ja wyglądam na ich niańkę?
<Spytał powracjaąc do swojego poprzedniego zajęcia, czyli żmudnego czyszczenia broni>
- Pewnie szlajają się gdzieś po okolicy....

Lukan · Kuglarz

- Szczerze?
<zapytała pogodnie>
- Całkiem podobny jesteś^^
<wstała z hamaka i usiadła na przeciwko niego łapiąc po drodze jabłko ze stolika obok. Zatopiła w nim zęby i z uwagą przyglądała się pracy przyjaciela>

Kirai · Nadworny mag

<Popatrzył na nią spode łba nie przerywając pracy>
- Podobny do czego?

Lukan · Kuglarz

<Połknęła jabłko i wyszczerzyła zęby>
- do niańki rzecz jasna ^^ Oczywiście, nie bierz tego zbytnio do siebie.
<wyrzuciła ogryzek przez okno i rozłożyła się wygodniej na krześle>
- A pytam o nich, bo coś mi się zdaje, że szykuje się prawdziwie zbójnicka akcja...
<usmiechnęła się>

Kirai · Nadworny mag

<==">
- Zapamiętam sobie, jak mnie nazwałąś...
<Powiedział ochryple>
- Mam nadzieję, że dobrze Ci się zdaje, bo mam dość kolejnego dnia nudy i czyszczenia tego gówna...
<Wyrzucił jeden z noży za siebie z obrzydzeniem i wstał z taboretu prostując plecy>

Lukan · Kuglarz

- Ojej, nie bądź taki obrażalski
<wypięła mu język i uśmiechnęła się niewinnie>
- Mówiłam, ci że nie mam nic złego nam myśli, poza tym, że jesteś najrozsądniejszy z nas wszystkich^^
<wyjaśniła i wyjrzała przez okno>
- A co do akcji. To za trzy dni, miłosciwie nam panujący urządza balangę. wypadałoby ją dobrze rozkręcić
<powiedziała wolno>
- Wiesz co mam na myśli?